Jak inaczej to nazwać, jak nie recykling :). Czyli przerabiam puszki po mleku w proszku dla niemowlaka, tekturowe tubo-puszki po herbatkach dla malucha i karmiących mam i stare weki - czyli takie duuże słoje :). A to wszystko rzecz jasna z z przeznaczeniem kuchennym.
A wygląda to po przeróbce właśnie tak:
A wygląda to po przeróbce właśnie tak:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz