Chcę już wiosnę, chcę już jeździć z Dzieciem mym na zieloną trawkę do Babci, Cioci i innych dzieci. Chcę dużo, dużo słońca i ciepełka. Nie chcę już kichania, katarków, kaszelków i innych niedobrych. Mam już dość ubierania tylu warstw ubrań i nasz Dzieć też ma już dość! I Już!
Tydzień zaczęłam wariactwem. W jeden dzień (przy mojej Grymaśnicy) musiałam/chciałam ;P uszyć pana Samochodzika i pasiastego zająca Poziomkę z szeleszczącymi uszami i piszczałką pod noskiem. To prezenty dla dzieciaków koleżanki. Bałam się, że nie zdążę, ale spięłam się i wyszło :).
A reszta tygodnia to już bardzo daaaaawno nie wykonywany przeze mnie decoupage. Fajnie czasami wrócić do takiej zabawy, już zapomniałam jak to lubię:). Ale pozostałam w konwencji szyciowej, bo komódka zainspirowana pachworkiem.Robiona na prośbę Ewci i oczywiście bratek musiał być:)
Zdjęcia przed i po.
Ostatnimi zdjęciami łapałam zachodzące słońce:)/
Pozdrawiam cieplutko i słonecznie!
Tydzień zaczęłam wariactwem. W jeden dzień (przy mojej Grymaśnicy) musiałam/chciałam ;P uszyć pana Samochodzika i pasiastego zająca Poziomkę z szeleszczącymi uszami i piszczałką pod noskiem. To prezenty dla dzieciaków koleżanki. Bałam się, że nie zdążę, ale spięłam się i wyszło :).
A reszta tygodnia to już bardzo daaaaawno nie wykonywany przeze mnie decoupage. Fajnie czasami wrócić do takiej zabawy, już zapomniałam jak to lubię:). Ale pozostałam w konwencji szyciowej, bo komódka zainspirowana pachworkiem.Robiona na prośbę Ewci i oczywiście bratek musiał być:)
Zdjęcia przed i po.
Ostatnimi zdjęciami łapałam zachodzące słońce:)/
Pozdrawiam cieplutko i słonecznie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz