W tym tygodniu zrobiłam z dziećmi zajęcia dodatkowe z masą solną. Lepiliśmy ozdoby choinkowe, oczywiście była radocha, bo oni uwielbiają takie taplanie się w różnego rodzaju maziach, paćkach i ciastach:). Po tych harcach zostało mi jeszcze trochę ciasta solnego, więc postanowiłam i ja zadziałać twórczo w tym kierunku:).
Jutro dzień pluszowego misia, o nich też nie zapomniałam, choć mam nadzieję, żże pomalowanie doda im nieco uroku osobistego:)
Obiecują w niedługim czasie pokazać wszystko w pełnej klasie pomalowane i gotowe:)
Przy okazji jeszcze pochwalę się, jak pięknie zrobiło się na moim parapecie:)
Pozdrawiam Was i dziękuję za odwiedziny :)
śliczne anioły :) ja żadnym aniołom oprzeć się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńacha, wiesz - bardzo długo zastanawiałam się, jak się dostać do komentarzy; tytulik o myślach dowcipny i klimatyczny, ale ... no, może ja niedomyślna jestem :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo cenna informacja:) Dziękuję ślicznie i zaraz to zmienię:).
OdpowiedzUsuńA jutro anioły pokażą się w całej okazałości, pomalowane:)