sobota, 8 stycznia 2011

Zastawa

Po Świętach nastała chwila spokoju i wytchnienia, to najlepszy czas na nadrobienie zaległości. Chyba kiedyś wspominałam, że maluję dla siebie zastawę, więc to jest najwyższa pora aby w końcu te pomaziane talerze pokazać:).






I talerzyk deserowy z miseczką...


Może jeszcze kiedyś do kompletu dołączą filiżanki za spodeczkami:).
Pozdrawiam Was serdecznie! Mimo deszczu, który właśnie u mnie za oknem, życzę Wam pogody ducha:).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz