sobota, 19 marca 2011

woreczki


Wszystko co robię ostatnimi czasy ma jedno przeznaczenie: kiermasz szkolny :). Uściślając, informuję, że nie mam z tego żadnych zysków, cały dochód z naszych kiermaszów świątecznych (organizujemy je dwa razy do roku) przeznaczamy, na gry, zabawki i wszelkie przybory papierniczo plastyczne dla naszych dzieciaków na świetlicę.
Nie muszę chyba dodawać, że jedynymi naszymi "klientami" są nasze dzieciaki i ich rodzice, dlatego z roku na rok musimy wymyślać coraz to nowe rzeczy, tak żeby nie znudzić kupujących :). Pierwotnym zamysłem było sprzedawanie tylko wyrobów zrobionych przez naszych podopiecznych, ale w rzeczywistości poza kartkami, kwiatkami i innymi rzeczami robionymi pod naszym czujnym okiem i z naszą niewielką pomocą, są również i takie gdzie nasza "pomoc" była w zasadzie jedynym czynnikiem tworzącym :).
Tym razem bawiłam się stempelkami zapożyczonymi ze szkoły. Powstały takie oto woreczki na drobiazgi.









Pozdrawiam Was rzucając kulkę śniegową ;), mam nadzieję że już zupełnie ostatnią w tej zimy, bo do teraz nie mogę otrząsnąć się z przerażenia jakiego doznałam dziś rano wyglądając za okno... Dzieciaki już w piątek marzanny robiły i chyba dlatego zima się tak zbuntowała, bo wie co ją czeka w najbliższym tygodniu :D.

2 komentarze:

  1. Prześliczne te woreczki z takimi uroczymi naszywkami:)
    a te przytulanki z poprzedniego wpisu takie urocze, a szczególnie te kotki, kurki i cała reszta:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Woreczki są cudowne! Aż przyjemnie na nie popatrzeć :) pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń